poniedziałek, 23 lutego 2015

Elektroniczne bajery




- Szkoda, że nie mamy playstation albo Xbox –a – powiedziała moja 8letnia córka po powrocie od koleżanki. Koleżanka posiada powyższe. 

Przyznaję, że mam jedynie teoretyczne pojęcie co to takiego i do czego służy. „Za moich czasów” nie było tego typu gadżetów. Owszem istniały gry ale mało kto posiadał wtedy komputer. Kiedy pojawiły się konsole ja byłam już „za stara” aby się nimi poważnie interesować. Przeżyłam więc bez Xbox i playstation i wyrosłam chyba na normalnego człowieka. Mam w związku z tym poczucie, że moje dzieci bez tego również przeżyją. 

A może jednak nie ?

Może ograniczam im dostęp do nowoczesnych technologii ? Może hamuję ich rozwój w świecie, który jest coraz bardziej zmechanizowany i  skomputeryzowany ? Może zubażam ich pole komunikacji z rówieśnikami ?

Przyznaję, że kiedy słyszę o smarfonach, czytnikach, konsolach i innych elektronicznych gadżetach ostatnich czasów czuję się jak większość emerytów posadzonych nagle przed komputerem. Bezradna.  Prawdą jest, że mój tryb życia nie wymusza  posiadania wyżej wymienionych bajerów. Nie zmienia to jednak faktu, że czasem czuję się jak dinozaur. Czy jednak bycie dinozaurem to coś złego ? Chyba nie o ile nie wpływa znacząco na moje życie. A czy konsola do gier to coś co wzbogaci moje dzieci duchowo, intelektualnie albo sprawi, że będą lepszymi ludźmi ?  Jestem osobą praktyczną – nawet trwonienie czasu musi mieć jakiś sens. Gry ? Proszę uprzejmie, edukacyjne. Tak, kupuję programy komputerowe, które uatrakcyjniają moim dzieciom naukę. Może nie są tak ekscytujące jak strzelanki, wyścigi czy ubieranki ale przynajmniej mam poczucie, że te pół godziny spędzone przed komputerem nie były stracone.  A może przesadzam i taka bezcelowa rozrywka też jest czasami potrzebna ? Być może - w granicach rozsądku oczywiście. Ale czy aby na pewno musi to być konsola za parę stówek ? Chyba spróbujemy bez tego przeżyć. 

Miłego tygodnia :)
Bea

2 komentarze:

  1. A ja myślę, że dla dzieci i młodzieży ważne też jest miejsce w grupie rówieśniczej, przynależność do niej. W granicach rozsądku, ale niech "potrwonią" trochę czasu na jakiejś grze. Zresztą wiosna idzie, będzie lato, nie będzie czasu na xboxy :)
    Pozdrowienia od dinozaura :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynależność do grupy jest bardzo ważna ale nie chciałabym aby moje dziecko postrzegało swoją "przydatność" w grupie poprzez posiadanie lub nie odpowiednich gadżetów. Marzy mi się aby moje dzieci były na to odporne - tym bardziej, że w grupie rówieśniczej można spełniać się nie tylko z udziałem drogich gadżetów :) Cieszę się, że są jeszcze jakieś inne dinozaury ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...