środa, 28 maja 2014

Rzecz o kosmetykach



Ostatnio zrobiło się bardzo kulinarnie na tym blogu więc dziś trochę z innej beczki.

Nie ukrywam, że mam ekoświra. Chyba niechcący zaraziłam tym moją starszą córkę bo nawet w zabawie kupuje ekologiczną żywność ;) Ideałem dla mnie byłoby kupowanie produktów ekologicznych, naturalnych ale niestety dość często są to jednocześnie produkty niezbyt przyjazne dla portfela. I tu zaczyna się szukanie złotego środka - zakup, dziś mowa o kosmetykach, który nie wyczyści mojego portfela a jednocześnie nie będzie zawierał tych wszystkich zupełnie zbędnych i niekoniecznie zdrowych 'dodatków' (lub bardziej realnie: będzie zawierał ich jak najmniej). Moja dzisiejsza wizyta w drogerii jest dowodem na to, że jest to możliwe. Tak więc po długim ślęczeniu przy półkach ostatecznie wybrałam trzy produkty:



Szampon Green Pharmacy - jak do tej pory mój ulubiony. Ziołowy, myje jak trzeba, cudownie pachnie a w dodatku nie zawiera parabenów, sztucznych barwników SLS i SLES. I tadaaam - kupiłam go w promocji za niecałe 6 zł. Chętnie wypróbowałabym jeszcze balsam na suche końcówki bo niestety przy długich włosach jest to mój stały problem.

Mydło w płynie Biały Jeleń - marka znana wszystkim dbającym o środowisko. Bez alergenów, sztucznych barwników, syntetycznych emulgatorów, silikonów i parabenów. Przyjazne dla środowiska. Kupione za 4 zł z groszami. Szokujące ;)

I wreszcie krem Tołpa Botanic  - bez sztucznych barwników, alergenów, PEGów, silikonów, oleju parafinowego, parabenów, donorów formaldehydu. W składzie czerwony ryż, olej macadamia, masło shea. Cena 36 zł jest akceptowalna dla mojej kieszeni. Gwoli wyjaśnienia dla osób z sokolim wzrokiem, nie przekroczyłam jeszcze magicznej cyfry 40+ ale cóż, chyba mi do niej bliżej niż do 30+ ;)

I co? Da się? Da.
Pragnę jeszcze na zakończenie podkreślić, że post jest zupełnie niesponsorowany. Po prostu uważam, że jeśli coś jest dobre to dlaczego miałabym tego nie pochwalić ?

 Pozdrawiam serdecznie :)

Bea




6 komentarzy:

  1. widzę, że mamy bardzo podobne podejście do kosmetyków ;) ja używam dokładnie tych samych firm i bardzo sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, cieszy mnie taka opinia :) ja póki co też sobie chwalę - tołpę kupiłam po raz pierwszy i zastanawiam się dlaczego dopiero teraz na niego wpadłam ;)

      Usuń
  2. A ja jakoś nie zwracam uwagi na te wszystkie parabeny, silikony i tym podobne ;-) Ale to mydełko z chęcią bym wypróbowała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwracam i to bardzo - za dużo się naczytałam - a może tak mi się z wiekiem porobiło ;)

      Usuń
  3. Moja Miśka dostaje wysypki od wszystkich kosmetyków, włączywszy super delikatną nowa francuską linię kosmetyków delikatnych dla noworodków. Myjemy ja w Białym Jeleniu - jeden z nielicznych bezpiecznych dla jej skóry preparatów. A cena przyjazna dla portfela :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też mydełko bardzo się sprawdziło więc zostaje z nami na dłużej :) pozdrawiam :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...